Jesteś tutaj: Strona Startowa
Dnia 16.10.2021 r. po krótkiej chorobie zmarł nasz kolega, Romek Golly, klasa VB rocznik 1976. Nigdy nie potrafiłam znaleźć słów, które oddają smutek po śmierci. Chyba nie ma takich słów. Jest żal, ból i niemoc na coś nieodwracalnego. Spotykaliśmy się na corocznych klasowych zjazdach. Romek mieszkał w Niemczech. Te dwa lata pandemii odebrały nam możliwość spotkań, a teraz Romku musimy Cię pożegnać… To jest bardzo trudne.
Grażyna Wiech VB 1976
Prezentowane wspomnienia zostały napisane i przesłane autorom Monografii Naszej Szkoły wydanej z okazji 50-lecia naszej szkoły, a więc 18 lat temu.
Pani Kopeć, polonistka zwana Kopećką. Braliśmy Chłopów Reymonta. Kopećka pyta się pierwszego — czytałeś Chłopów? — naturalnie. Którą porą zaczynają się Chłopi? Po krótkim namyśle odpowiada pierwszy — wiosną. Siadaj — dwója. Kopećka pyta się drugiego, odpowiada — latem (jak nie wiosna, to na pewno lato — myśli). Znowu dwója.
Czytaj więcej: Hans Raschka - wspomnienia sprzed 18 lat
Napisz komentarz (3 Komentarze)Prezentowane wspomnienia zostały napisane i przesłane autorom Monografii Naszej Szkoły wydanej z okazji 50-lecia naszej szkoły, a więc 18 lat temu.
Jesienią 1957 roku kiedy byliśmy w II klasie, wpadła nam myśl, żeby kupić prof. Dobrowolskiemu (zwanym Ignac), który uczył nas języka rosyjskiego - PATEFON. Podjąłem się zbiórki pieniędzy. Uczniowie dawali od 10 groszy do 2 złotych. Zbieraliśmy po wszystkich klasach, zebraliśmy około 57 złotych. Za te pieniądze kupiłem patefon w sklepie muzycznym w Bytomiu, na pl. Kościuszki. Ignac chodził po klasach dumny z patefonu i uczył rosyjskich piosenek.
Czytaj więcej: Jerzy Harmak - wspomnienia sprzed 18 lat
Napisz komentarz (3 Komentarze)Prezentowane wspomnienia zostały napisane i przesłane autorom Monografii Naszej Szkoły wydanej z okazji 50-lecia naszej szkoły, a więc 18 lat temu.
Dlaczego w sylwetkach nauczycieli pracujących w ZSEE nie ma ani słowa na temat dr Adama Różyckiego (pseudo „Tajfun"). Pan ten, na stałe pracujący wówczas w Politechnice Śląskiej, jest legendą mojej byłej klasy (rocznik 69, klasa a) i prowadził lekcje maszyn elektrycznych z takim impetem, że po lekcji stan klasy był jak po tajfunie właśnie. Słynął również z tego, że nosił ze sobą na lekcje pudełko z kredkami wszelkich kolorów, którymi wytrwale pokrywał wszystkie dostępne tablice.
Czytaj więcej: Mariusz Szawkało wspomnienia sprzed 18 lat
Napisz komentarz (0 Komentarzy)Prezentowane wspomnienia zostały napisane i przesłane autorom Monografii Naszej Szkoły wydanej z okazji 50-lecia naszej szkoły, a więc 18 lat temu.
DO ZSEE - Liceum Zawodowego, zacząłem uczęszczać w roku 1975 a maturę zdałem w 1979 roku. Chodziłem do klasy IV d, moją wychowawczynią była pani Bogumiła Kopeć. Pracowni elektrycznej nie mieliśmy. Jak nam powiedziano, objęła nas reforma szkolnictwa i byliśmy pierwszym rocznikiem z nowym programem nauczania (bez pracowni).
Czytaj więcej: Krzysztof Ceglarek wspomnienia sprzed 18 lat
Napisz komentarz (0 Komentarzy)Mój taras - miejsce dla mnie szczególne. Kiedyś nie wiedziałem jak traktować ten kawał ziemi, na którą przywędrowałem. JA -syn ziemi śląskiej- spojrzałem w niebo, które było tak samo niebieskie, jak u nas, tylko otoczenie nie to. Zacznę od tego, że w starej miejskiej dzielnicy pełnej tradycji, po roku pobytu w Niemczech otrzymałem mieszkanie socjalne. Niesamowicie tanie, ładne i funkcjonalne. Naprawdę byłem usatysfakcjonowany lokalem mego pierwszego zamieszkania na obcej ziemi. A raczej drugiego, bo pierwszy rok mieszkałem w innym. Tutaj zostałem do dziś, bo o lepsze trudno. Blisko wszędzie - do urzędu, nawet do sądu, apteki i wielu sklepów. Chyba po dziesięciu latach zamieszkania wybudowano wspaniały basen na świeżym powietrzu i kryty blisko mego domu, gdzie możesz korzystać z wszelkich zabiegów terapii wodnej. Więc czego mi jeszcze trzeba? Tak, jestem zadowolony z miejsca zamieszkania, tym bardziej, że przy mej spokojnej ulicy codziennie rano widzisz roześmiane twarze dzieci łobuzujących, podążających do pobliskiego zespołu szkół. By było śmieszniej, to posterunek policji też mam za rogiem ulicy.
Czytaj więcej: Z mojego tarasu
Napisz komentarz (9 Komentarzy)