Linia tramwajowa była zakładana z myślą o połączeniu Bytomia z Rojcą i Radzionkowem. Entuzjazmu wystarczyło tylko na wybudowanie odcinka od kościoła św. Trójcy do końca ul. Piekarskiej(dziś tam stoi Dom Żałoby, a obok jest Cmentarz Komunalny). Z całą pewnością zbiegło się to też z brakiem sponsorów - czytaj - gotówki ... Jak było tak było - a my mamy linię tramwajową o długości - uwaga - 1350 m. Aż 1350m. Tak podają oficjalne zródła ...ale licznik mojego samochodu pokazał 970m.Prawdopodobnie trzeba by doliczyć do tego odcinek torów istniejący pomiędzy kościołem św.Trójcy a placem Sikorskiego-być może wtedy łączna długość osiągnełaby 1350m.??? Przejechałem się tą trasą. Hałas był taki, że rozmowa nie miała sensu, tramwaj kołysał się, rzucał, szyby dzwoniły i byłem pewny, że słyszę pojękiwania wszystkich nakrętek i podkładek świata. Od razu wróciłem myślą do lat 60 - tych ubiegłego wieku, kiedy takie tramwaje jeździły codziennie. Bilet kosztował wtedy - pamiętam - 30 groszy... Tymczasem wagon ochoczo podrygiwał, ale niezbyt żwawo reagował na polecenia motorniczego. Nie miał możliwości - bo od kościoła św. Trójcy do ul. Piłsudskiego jest - ja wiem - może 180m. I tu nas złapały czerwone światła. Kiedy zaświeciły zielone i ruszyliśmy, to trzeba było stanąć, bo objawił się nagle przystanek. Potem znowu światła na następnym skrzyżowaniu i znowu przystanek. Znowu chwila jazdy i koniec . Wszystkiego było 5 minut. No... atrakcji w sam raz za 1,20zł, tyle ile kosztował emerycki bilet tramwajowy. Aaaaale - chyba jednak za mało zapłaciłem. |
|
Wóz tramwajpowy typu "N" na zdjęciu ma numer 1118 , a więc pochodzi z 1951r. Na wyposażeniu tej linii jest jeszcze wagon z 1949r. o numerze 945. Były produkowane w Chorzowie i Gdańsku jako kopia konstrukcji Kriegs-Strassenbahn-Wagen. Aktualnie jeżdżący wagon to typ "N" dwukierunkowy, jednoczłonowy wagon,dwuosiowy. silnikowy, wyposażony w czworo jednoczęściowych przesuwanych drzwi. Waga 13500 kg Długość 10400 mm, Szerokość 2160 mm, Wysokość 3300 mm, Miejsc siedzących - 16 Miejsc stojących - 67, Liczba silników i moc 2 x 60kW. Są to dwa ostatnie oryginalne wagony eksploatowane liniowo w Polsce. W innych miastach są używane jako wozy remontowe, lub stanowią eksponaty w taborach historycznych. Ta linia kursuje co 15 lub 30 minut od 5 rano do 18,00. I co najważniejsze jest to najkrótsza linia w Europie!!
UWAGA - tu się mówi dzień dobry przy wchodzeniu do wagonu - sam słyszałem. Pewnie to ostatnia taka linia. .. Chyba jeszcze raz przejadę się tym tramwajem... Wrócić myślą do dawnych lat? Przypomnieć sobie jak było?
Napisał i fotografował: Wiesław Lipka
Komentarze
Hans Raschka 4b 1958 - Zaczęliśmy tramwajami! Dobry artykuł i aktualny do historie naszego Technikum. ZACZELISMY TRAMWAJAMI! Hans Raschka Teodor Kintopf 4b 1957 - Wspomnienia Linia tramwajowa 35 w Bytomiu to od wielu lat przekleństwo dla mieszkanców ulicy Piekarskiej, ale bywało zupelnie inaczej. W 1957 roku na tej trasie kursował tabor typu " Bremer" lżejszy od obecnego typu " N ". Szyny były hartowane a styki spawane i ręcznie szlifowane. Podkład pod torowisko na odcinku od kościoła Św. Trójcy do ul. Wolności to była 50cm warstwa mieszanki(moje osobiste przypuszczenia)smoły, cementu, krótko sciętej słomy i trocin drewnianych a jezdnia wybrukowana drewnianą impregnowaną kostką. Nie było wtedy kołysania, szyby nie dzwoniły, tramwaj sunął cichutko. To zostalo zniszczone, jak wiele innych wspaniałych rzeczy w Bytomiu. Nie wiem jak w chwili obecnej, ale była to najbardziej dochodowa linia tramwajowa w Bytomiu. Teodor
|
Komentarze obsługiwane przez CComment