Trzynastego - nawet w grudniu jest wiosna
Trzynastego - każda droga jest prosta
Trzynastego - nie liczy się strat
Trzynastego - od morza do Tatr
Trzynastego - kapelusze z głów poważnych zrywa wiatr
Trzynastego - wszystko zdarzyć się może
Trzynastego - świat w różowym kolorze
Trzynastego - nie smucą mnie łzy
Trzynastego - piękniejsze mam sny
Trzynastego - a ty właśnie trzynastego jesteś zły

Na trzynastego grudnia Prezydent Polski planuje powołanie nowego rządu koalicji demokratycznej.

15 października skończyło się w Polsce średniowiecze. Ale w tym kraju jeszcze długo nie będzie mogła kobieta poczuć ulgi. Jednak teraz przynajmniej widać promyk nadziei - mówią.
Pospolite ruszenie młodych? Według sondażu exit poll Ipsos aż 68,8 proc. uprawnionych wyborców w przedziale wiekowym 18-29 lat poszło do urn. Można więc mówić o rekordowej mobilizacji wśród młodych wyborców, ale co ważniejsze – zmieniły się także ich preferencje polityczne. W zeszłych wyborach PiS zgarnął najwięcej młodych wyborców – 26,6 proc. Przez ostatnie cztery lata konsekwentnie jednak dążył, aby ich wsparcie stracić.
15 października najwięcej młodych zagłosowało na Koalicję Obywatelską – 28,3 proc., następnie na Lewicę – 17,7 proc., trzecie miejsce należało do Trzeciej Drogi – 16,9 proc. Na czwartym miejscu znalazła się Konfederacja – z poparciem 16,6 proc. A dopiero na samym końcu uplasował się PiS, który do młodych nie zdołał się przebić – 14,9 proc.

Frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła 74,38 proc. Z kolei frekwencja w Referendum Ogólnokrajowym 2023 r. wyniosła 40,91 proc. - podano  na stronie PKW. Oznacza to, że wynik referendum nie jest wiążący.
"Lepiej czekać cztery godziny niż cztery lata" - mówiły o północy z niedzieli na poniedziałek osoby stojące w kolejce do lokalu wyborczego na wrocławskim Jagodnie. W rzeczywistości, żeby zagłosować, musieli stać aż prawie sześć godzin.

Gdy o godz. 21 w całej Polsce zamykano lokale wyborcze, na wrocławskim Jagodnie na głosowanie czekało w kolejce ponad tysiąc osób, czyli aż jedna czwarta osób zapisanych na liście. O północy do drzwi lokalu wyborczego zbliżali się dopiero ci, którzy ustawili się o godz. 18.30. A za nimi stało jeszcze kilkaset innych.
W tą zimną noc ludzie nie opuszczali kolejki, nim nie zagłosowali. (Pamiętam jak stałem w kolejce po mięso w nocy w stanie wojennym).

Nawet osiedlowy właściciel pizzerii bezpłatnie dowoził do kolejki swe wyroby, by pomóc kolejkowiczom. By podtrzymać ich na duchu. Brat siostrze przynosił ciepłą odzież, by nie przeziębiła się w kolejce, długiej kolejce. A tak działo się w wielu polskich miastach. Ludzie chcieli zmiany, chcieli zmian polityki rządzących.

- Przestawimy dwie litery i najważniejsze tu w tej izbie znajdzie się słowo patria a nie partia. Z gabinetu marszałka wyjedzie z hukiem zamrażarka sejmowa, usunięte zostaną barierki - podkreślił nowy marszałek Sejmu. - Spodziewamy się, że dzisiaj w nocy barierki otaczające Sejm znikną - powiedział Szymon Hołownia. Brakuje jeszcze prezydium i komisji, żebyśmy mogli normalnie procedować ustawy - dodał Szymon Hołownia.

Barierki po raz pierwszy pojawiły się pod Sejmem w grudniu 2016 roku – odbyło się wówczas posiedzenie, w którym wykluczono z głosowania 200 posłów i posłanek opozycji. Pojawiały się one również między innymi skutkiem powtarzających się protestów organizowanych po zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Wówczas zostały już przy Wiejskiej na stałe.

W pamiętną niedzielę, dnia 1 października 2023 w Warszawie odbył się opozycyjny Marsz Miliona Serc. Według warszawskiego ratusza, na ulicach stolicy pojawiło się około miliona osób, które wypełniły całą czterokilometrową trasę, między rondami Dmowskiego i "Radosława". Było spokojnie. Policja poinformowała o "sporadycznych incydentach".

Marsz Miliona Serc został zwołany przez lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska. Niedzielne zgromadzenie rozpoczęło się w samo południe na rondzie Dmowskiego. Stamtąd uczestnicy przeszli Marszałkowską do Świętokrzyskiej. Po dojściu do ronda ONZ skręcili w prawo, w aleję Jana Pawła II, którą po godz.14 dotarli do ronda "Radosława". Zakończenie zgromadzenia planowane było na godzinę 16, ale niektórzy uczestnicy dotarli do mety marszu ponad godzinę później.

W przyszłym tygodniu rząd Donalda Tuska ma zacząć porządkować sytuację w mediach publicznych. To oznacza odsunięcie tych, którzy odpowiadają za ich upartyjnienie w ostatnich latach - Mateusza Matyszkowicza, prezesa TVP oraz Agnieszki Kamińskiej, szefowej Polskiego Radia. Bartłomiej Sienkiewicz, nowy minister kultury, jako walne zgromadzenie spółek TVP i PR ma prawo zawiesić prezesów.

Komisje śledcze i rozliczenia dotychczasowych rządzących -oj, będzie się działo! Autorytaryzm i centralizm w polityce polskiej ma zniknąć. Mają też zniknąć rowy, mają zostać zasypane rowy niezgody pomiędzy matką i synem, pomiędzy sąsiadami, pomiędzy ludźmi. Czy to się uda. Bo po rozliczeniach ma nastąpić sielanka? Jednak ja chcę, by w rodzinach było po prostu normalnie, przyjaźnie. No i żeby zostaliśmy w EUROPIE.

Kibicuję Tuskowi!