Przed chwilą przeczytałem w gazecie: Liczba ofiar śmiertelnych po powodzi w Nadrenii-Palatynacie wzrosła w środę do 134. W ciągu ostatnich 24 godzin znaleziono martwe jeszcze dwie osoby, powiedział Florian Stadtfeld z Komendy Policji w Koblencji w Bad Neuenahr-Ahrweiler. Do tej pory zidentyfikowano 76 zmarłych. Nadal brakuje 73 osób. Stadtfeld podał liczbę obrażeń po ulewnym deszczu z 14 lipca i wynikających z tego powodziach na 766.

Wraz z 47 zabitymi w Nadrenii Północnej-Westfalii w katastrofie powodziowej w Niemczech zginęło 181 osób.
Właśnie tego 14 lipca, po raz pierwszy w życiu zobaczyłem przez okno mojego mieszkania ścianę deszczu o niespotykanej intensywności. Przestała działać telewizja satelitarna, a deszcz prawie do samego rana nie chciał złagodnieć. Pomyślałem, że chyba odpłynie mój dom wraz ze strugami deszczu, które przemieniły ulicę w rwącą rzekę. Na szczęście mieszkam na górce, więc woda spływała szybko w niższe tereny.
Wówczas nie wiedziałem jeszcze, że w pobliskich miasteczkach i wioskach nastąpił dramat, rzeczywiście domy zabierała woda, ginęli ludzie, a obraz przypominał biblijną Apokalipsę.

 Średnią temperaturę na ziemi można obliczyć. Oczywiście w naszych szerokościach geograficznych latem jest średnio cieplej niż zimą. Pogoda jest lub będzie determinowana przez różne właściwości, temperatura to tylko jedna z nich. Pogodę można również opisać ciśnieniem i gęstością atmosfery. Od ich interakcji zależy, czy słońce świeci tu na ziemi, czy zasłonięte jest chmurami, czy powinniśmy spakować parasol, okulary przeciwsłoneczne czy kurtkę przeciwwiatrową.

Ale są też ekstremalne zjawiska pogodowe. Są to niezwykłe zjawiska pogodowe, takie jak ulewne deszcze, gwałtowne burze, wichury czy uporczywa susza. To, czy taka ekstremalna pogoda jest naprawdę ekstremalna, zawsze zależy od obserwowanego obszaru. Podczas gdy ośnieżone piramidy byłyby sensacją w Egipcie, w tym kraju raczej należałoby się martwić, opadami śniegu. Z drugiej strony, w stolicy Egiptu, Kairze, opady wynoszą zaledwie dwa tuziny milimetrów rocznie, co jest uważane za całkowicie normalne.

To co jest ekstremalną pogodą? Ekstremalna pogoda nie jest terminem meteorologicznym. Zjawisko to opisuje raczej nadzwyczajne wydarzenie pogodowe - ulewny deszcz, silną burzę, suszę, burzę, tornado, ekstremalne opady śniegu, śliskość, wichrowy podmuch wiatru - co jest statystycznie rzadkie pod względem powrotu, wielkości i / lub czasu trwania. Aby rozpoznać takie ekstremalne zdarzenie, potrzebne są prawidłowe dane porównawcze i obserwacyjne oraz określenie okresu porównawczego. Ten normalny okres klimatyczny musi zawsze odnosić się do wyraźnie określonego obszaru geograficznego.
Służba pogodowa spodziewa się większej liczby burz, ekstremalnych opadów i fal upałów z powodu globalnego ocieplenia – czyli „bardziej ekstremalnych warunków pogodowych”. Trudno jest powiązać jedno, z definicji ekstremalne wydarzenie, z klimatem. Jednak obserwowaną kumulację takich zdarzeń można tymczasem zinterpretować jako wskazówkę, że założenie wielu klimatologów jest słuszne. To założenie jest takie, że ekstremalne warunki pogodowe rosną wraz ze wzrostem temperatury. Dowody statystyczne nie są łatwe, ponieważ krótkie okresy obserwacji, naturalna zmienność klimatu i kompleksowe rejestrowanie zdarzeń na małą skalę - na przykład ulewnych deszczów lub burz - są trudne. Ale od kilku lat naukowcy badają związek między ekstremalną pogodą a zmianami klimatycznymi za pomocą wyrafinowanych modeli klimatycznych i szybszych komputerów: Ta nauka nazywa się badaniami zadaniowymi.

 Zmiana klimatu jest obecnie największym globalnym wyzwaniem stojącym przed ludzkością. Poziom morza podnosi się szybciej niż kiedykolwiek, a ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak burze, susze i pożary lasów, nasilają się. Czy globalne ocieplenie może być nadal ograniczone, czy ludzkość wkracza w gorący okres? Jak powinna wyglądać polityka klimatyczna dzisiaj i co jednostki mogą zrobić, aby chronić klimat, aby osiągnąć niezbędne cele klimatyczne?

Ale wróćmy do nieszczęsnego 14 lipca.
Oto kilka meldunków prasowych.

Ponad 140 zabitych po powodziach - zniszczenia stają się widoczne
17 lipca 2021, 21:36 Źródło: dpa
Katastrofa powodziowa: gruz leży między pozostałościami mostu kolejowego i mostu drogowego na obrzeżach Altenahr.
Erfstadt (dpa) - Podczas akcji ratunkowej na zalanej Bundesstraße 265 w pobliżu Erftstadt w Nadrenii Północnej-Westfalii do wieczora nie znaleziono ofiar śmiertelnych - powiedział rzecznik okręgu Rhein-Erft.

Nurkowie z Niemieckiego Towarzystwa Ratownictwa Ratowniczego (DLRG) byli również wykorzystywani do sprawdzania 28 samochodów i ciężarówek, które zostały zalane przez masy wody. Bundeswehra została rozmieszczona z pojazdami opancerzonymi. W piątek wciąż było niejasne, czy wszyscy pasażerowie zdążyliby wysiąść ze swoich pojazdów na czas, gdy byli zaskoczeni masami wody.

 W całej Nadrenii Północnej-Westfalii liczba zgonów w związku z katastrofą sztormową wzrosła do 45. Poinformowała o tym rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych NRW w sobotę wieczorem. Oznacza to, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o dwa w porównaniu z piątkiem.

W niektórych miejscach niszczącej powodzi woda powoli cofa się, ale liczba zgonów wciąż rośnie. Do sobotniego popołudnia zgłoszono 98 zgonów w samym miejscu powodziowym Ahrweiler w Nadrenii-Palatynacie. Policja w Koblencji mówi o 670 rannych w okręgu Ahrweiler. Nawet dwa dni po wypadku wciąż brakuje ludzi. Po południu rzecznik nie mógł podać żadnych informacji o dokładnej liczbie. Do tej pory znaleziono ponad 140 ofiar śmiertelnych.

Przy prawie 100 potwierdzonych ofiarach powodzi w Nadrenii-Palatynacie, całkowita liczba ofiar powodzi w zachodnich Niemczech wzrasta do co najmniej 143. W NRW wśród zabitych jest czterech strażaków, jak donosi Stowarzyszenie Straży Pożarnych (VdF). Oprócz dwóch zgonów w Altena i Werdohl w Sauerland, dodano strażaka z Nettersheim (okręg Euskirchen) i jednego z Rheinbach (okręg Rhein-Sieg).

Wśród zabitych w Nadrenii-Palatynacie jest dwunastu mieszkańców placówki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną w Sinzig. „W ciągu minuty woda dotarła do sufitu parteru”, powiedział dyrektor zarządzający Landesverband der Lebenshilfe Nadrenii-Palatynatu, Matthias Mandos. Nocna wachta wciąż zdołała sprowadzić kilku mieszkańców na pierwsze piętro dormitorium. „Kiedy chciał dostać następną, było już za późno”.
Dalsza krytyczna sytuacja na zaporze w pobliżu Euskirchen

Tysiące ratowników są rozmieszczone między innymi w Eifel, a ponad 23 000 osób pomogło w Nadrenii Północnej-Westfalii. Oprócz straży pożarnej i organizacji pomocy technicznej (THW), w jej skład weszli również urzędnicy policji stanowej, policji federalnej, niemieckich sił zbrojnych i służb ratunkowych z Hesji, Dolnej Saksonii i Hamburga.

Podczas gdy sytuacja na wielu obszarach na lewym brzegu Renu w Nadrenii Północnej-Westfalii pozostała w sobotę napięta, poziom wody znacznie się obniżył w innych obszarach rzecznych. Tylko w zlewni Zagłębia Ruhry poszczególne poziomy przekroczyły najniższy poziom alarmowy, jak wynika z raportu o stanie wód Państwowej Agencji Środowiska (Lanuv). Powódź na Renie w pobliżu Kolonii osiągnęła szczyt w sobotnią noc, po czym poziom wody ponownie się obniżył. Nawet zgodnie z prognozą wczesnego ostrzegania Państwowego Urzędu Ochrony Środowiska Nadrenii-Palatynatu, zmniejsza się ryzyko powodzi.

 Ale niebezpieczeństwo nie zostało jeszcze zażegnane. W Steinbachtalsperre w pobliżu Euskirchen nadal istnieje ryzyko przerwania tamy, pomimo spadającego poziomu wody. Zapora była „bardzo niestabilna”, a duża część konstrukcji została oderwana, jak poinformował w sobotę rząd okręgu Kolonii. W przypadku miejsc poniżej zapory nadal istnieje duże ryzyko zalania. W związku z tym planowane są dalsze ewakuacje.

Rozmiar zniszczeń w dolinie Ahr staje się widoczny. W wielu miejscach w Nadrenii-Palatynacie w sobotę nie działała również sieć elektryczna i telefoniczna. Głównym celem katastrofy jest stan w okręgu Ahrweiler, tam też zostały zniszczone mosty. Ruch kolejowy jest nadal poważnie utrudniony z powodu powodzi. W dolinie Ahr wiele dróg jest zamkniętych lub nie można ich  przejechać.

 Sytuacja w mieście Wassenberg na granicy z Holandią w Nadrenii Północnej-Westfalii pozostaje niejasna: po pęknięciu tamy na rzece Rur ewakuowano dzielnicę Ophoven i sprowadzono około 700 osób. Ulice dzielnicy były pod wodą.

Dzielnica Ehrang w Trewirze została w sobotę jak najlepiej uporządkowana. Pierwsi mieszkańcy wrócili do swoich domów. Według władz miasta, dotkniętych jest 670 domów, a prawie wszystko w piwnicy i na parterze jest zniszczone.

 Na torze Nürburgring w padoku znajduje się centrum operacji logistycznych, które udziela pomocy w rejonie klęski żywiołowej. Działa około 2000 służb ratunkowych z całych Niemiec.

Ratownicy ze straży pożarnej, organizacji pomocy technicznej, ale także niemieckich sił zbrojnych są wysyłani z toru Nürburgring. Pojazdy ratunkowe są wszędzie, rozbijane są namioty i przewożone są środki pomocy humanitarnej, ponieważ punkt zbiórki darowizn również znajduje się na torze Nürburgring.

„Mamy teraz tony  pomocy humanitarnej”
Pierwotnie do tego przeznaczona była hala, mówi rzecznik Nürburgring, Alexander Gerhard. „Mamy teraz tony pomocy humanitarnej. Rozmieściliśmy je teraz w trzech halach”. Od artykułów higienicznych po zabawki i odzież – na Nürburgring sprowadzano środki pomocy z całych Niemiec. Chęć pomocy jest tak wielka, że ​​możliwości się wyczerpują – mówi Gerhard.

 Mobilizacja ludzi w pomocy powodzianom była wielka, ale spotkałeś także takie meldunki: Bo ludzie jak hieny... Nadrenia Północna-Westfalia - W wyniku powodzi w Nadrenii Północnej-Westfalii wiele osób straciło prawie wszystko, co było im bliskie w ciągu ostatnich kilku dni, ponieważ miejsca są cały czas ewakuowane. Ich dobytek został zmyty w powodziach, ludzie tonęli na ich oczach w płynącej wodzie, a całe miejsca zostały zrównane z ziemią. Jakby tego było mało, niektórzy ludzie, którym brakuje empatii, pokazują swoją najgorszą stronę: plądrują jubilerów, supermarkety, drogerie i sklepy odzieżowe w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie.

Po zgłoszonych kilku przypadkach podejrzanych widzianych w supermarketach, drogeriach i jubilerach, policja rozmieściła setki osób, aby chronić opuszczone domy i firmy przed grabieżą. Policja hamburska również wystąpiła z pomocą miejscowym służbom ratunkowym. Wielu hamburskich urzędników będzie mieć w bagażu wspomnienia własnych doświadczeń powodziowych, a także jednego lub drugiego wezbrania sztormowego w północnych Niemczech - niestety, oczywiście, wielka fala sztormowa w Hamburgu w 1962 roku nie zostanie zapomniana.

Nasiliła się interwencja  policji: liczne aresztowania i doniesienia o podejrzeniu włamania
Do tej pory na miejscu zatrzymano trzy osoby. Również w Eschweiler złapano mężczyznę, który uzyskał nieautoryzowany dostęp do apteki i chciał ukraść używki i lekarstwa. „Nie można całkowicie wykluczyć, że ktoś uzyska nieautoryzowany dostęp do zniszczonego przedsiębiorstwa” – powiedział rzecznik policji, Bild - o czasami zagmatwanej sytuacji na miejscu.

 Ponadto w okręgu Ahrweiler w Nadrenii-Palatynacie aresztowano dwie osoby pod zarzutem włamania. Oskarżonych postawiono przed sędzią, ale nie wydano nakazu aresztowania, ponieważ nie było konieczności - poinformowała w piątek prokuratura w Koblencji.

 A przecież to nie tylko w Niemczech następują ulewy, katastrofy klimatyczne, upały. Pobliska Belgia, Niderlandy czy dalekie Chiny, to też miejsca tragedii. Temperatura Ziemi się podnosi niebezpiecznie. Czy nie najwyższy czas, by zadbać o planetę? Naszą planetę!!