• To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

Energetyk-Elektronik

To była szkoła, to były czasy!

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

roman zimny 5a 1974Nazywam się ROMAN ZIMNY, jestem absolwentem z rocznika 1974, a to znaczy, że po raz pierwszy przekroczyłem progi naszej szkoły w roku 1969 !!
To już o zgrozo 47 lat temu. Były to dla mnie wspaniałe lata, które zawsze wspominać będę z wielkim sentymentem, a to głównie za sprawą dwojga wspaniałych Pedagogów i Nauczycieli (tak, tak - przez duże „P" i duże „N").
Moją wspaniałą i niezapomnianą wychowawczynię i matematyczkę Panią Monikę Raczyńską, która oprócz moich rodziców miała chyba największy wpływ na to, jak potoczyło się moje „dorosłe" życie.

 

Odeszła od nas dużo za wcześnie i nigdy nie miałem okazji, aby już jako dojrzały człowiek osobiście nisko jej się ukłonić, podziękować i powiedzieć jak bardzo ważną i znaczącą osobą była w moim życiu. No cóż, na pewno kiedyś to zrobię.

Zdjęcie po lewej przedstawia Monikę Raczyńską - wychowawczynię Romana.

Drugą, moim zdaniem wybitną postacią naszej „Budy", mającą wielki wpływ na tak wielu z nas jest niezaprzeczalnie nasza Pani Basia Sochacka. To dzięki niej w naszej technicznej przecież szkole tak wspaniale kwitło życie artystyczne i kulturalne. To głównie dzięki niej te pięć lat, które przyszło mi tam spędzić zamieniło się we wspaniałą przygodę. To właśnie Pani Basia (oprócz oczywiście naszych wspaniałych polonistek — Pani Kopeć w moim przypadku) uczyła nas jak pokochać teatr, muzykę, jak wspólnie „balować" bez wpadania w konflikty z „prawem" .... i w ogóle była i zawsze będzie Dobrym Duchem naszej szkoły.
Moje życie ułożyło się tak, że od wielu już lat mieszkam w Kanadzie i z tego powodu nie mam niestety stałego personalnego kontaktu ze starymi przyjaciółmi. Dzięki internetowi mogę jednak na bieżąco śledzić losy naszej „Budy", jej nauczycieli i absolwentów. Dzięki Ci Krystian i wszystkim, którzy o to dbają.
Puchnę z dumy kiedy widzę jak oszałamiające kariery robią niektórzy z naszych absolwentów, staram się również utrzymywać kontakty ze starymi przyjaciółmi. Tak to już jest, że im człowiek starszy, to tym częściej wraca wspomnieniami do czasów młodości, która w moim przypadku była tak wspaniała i beztroska głównie dzięki „Naszej Budzie".

Roman Zimny
Klasa Va 1974 r.

 

Komentarze obsługiwane przez CComment